25.01.2014

Ulubione zabawki mojego synka.




Witajcie, dziś chciałam Wam przedstawić zabawki mojego 14 miesięcznego synka, które  przez ten okres, najbardziej zwróciły jego uwagę. Zawsze chętnie szukam w sieci takich inspiracji więc może i ja kogoś zainspiruję w poszukiwaniach np. zabawki na prezent. 
Trzymajcie się cieplutko.


Wodna mata do rysowania.
Nasza jest z firmy Aquadoodle. Śliczna, kolorowa z pędzelkiem i pieczątkami.
Największym plusem takiej maty jest to, że mazak którym pisze dziecko, wypełniony jest wodą, tak samo pieczątki i pędzel maluje wodą. Czyli nie musimy się martwić, że dziecko pomaluje dywan, ściany itd.
Mój synek kocha malować, stawiać różne znaczki, kocha wszelkiego rodzaju kredki, długopisy, mazaki.
 Takim właśnie dzieciom polecałabym tę zabawkę, ale nie tylko.
 Mata ta zachęca też, do rysowania te dzieci, które za tym nie przepadają.
Nasza jest już dość zniszczona, ale to dlatego, że nasz synek bardzo często z niej korzysta.
Na rynku można kupić różne wielkości, jednokolorowe lub kolorowe o przeróżnych wzorach.


Telefony, szczególnie te, które świecą i grają.
Świetnie sprawdzają się w trasie w samochodzie.


Przy tej niepozornej zabawce mój synek potrafi spędzać bardzo dużo czasu.
Do zabawki dołączony był jeszcze młoteczek do wbijania koreczków, ale moje dziecko zawsze robi to swoimi paluszkami. Wciska, przekręca na drugą stronę, wciska, przekręca i tak godzinę :)


Po te dwie zabawki również bardzo chętnie sięgał.
 Szczególnie kostka, z czasem jego nowych umiejętności, odkrywana była wciąż na nowo.


Chodzik kupiliśmy okazyjnie, już, gdy skończył pół roku. W pierwszej wersji miał być schowany i wyciągnięty dopiero wtedy, gdy zacznie stawiać pierwsze kroki. Ku naszemu zaskoczeniu zainteresowanie było wielkie od zaraz, bardzo chętnie włączał wszelkie melodyjki, bawił się piłeczkami, a wrzucając je, również uruchamiał dźwięk, co go bardzo cieszyło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz